tag:blogger.com,1999:blog-66655815243269416122024-03-06T09:16:22.238+01:00Podróże między światamiMarvilhttp://www.blogger.com/profile/01270801110091646545noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-6665581524326941612.post-27762312002454101432012-02-02T23:44:00.000+01:002012-02-03T00:16:20.201+01:00Samo Ostrze - Joe Abercrombie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://isa.pl/isadmin/pic/p1811_big.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://isa.pl/isadmin/pic/p1811_big.jpg" width="131" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Niezwykle często można się spotkać w fantastyce ze schematem,
w którym drużyna niezwykłych postaci wyrusza, by ocalić świat od grożącego mu
niebezpieczeństwa. Czytając „Samo ostrze”
zaskoczyło mnie to, że ta książka również opiera się na podobnym pomyśle. Chyba spodziewałem się czegoś bardziej nowatorskiego. Czy
to oznacza, że historia jest banalna i przewidywalna? W żadnym wypadku. Tym
bardziej autorowi należy się szacunek, że wykorzystując tak klasyczne motywy
potrafi niezwykle zainteresować. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Abercrombie opisuje nam Unię. Kraj, którego mieszkańcy
oddają się swoim frywolnym zabawom i politycznym sporom, mimo zbliżającej się
wojny z Północą. A nie jest to jedyne zagrożenie dla Unii. Każdy rozdział w
powieści, poświęcony jest jednemu z bohaterów. I tak poznajemy egoistycznego i
dumnego Jezala, który pragnie wygrać w turnieju szermierczym. Barbarzyńcę Logena,
który zdobył sławę, jako Krwawy Dziewięć, lecz teraz stara się zaprzestać
rzeźnickiego stylu życia. Oraz inkwizytora Gloktę, którego życie ani trochę nie
oszczędzało. Po tym jak został wypuszczony z niewoli jest wrakiem człowieka. Każdy
ruch sprawia mu ból i często sam nie może sobie poradzić, nawet z najbardziej
przyziemnymi potrzebami. A jest to dopiero część występujących w powieści
postaci. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
„Samo ostrze” jest
pierwszym tomem trylogii „Pierwsze Prawo” i jest to zaledwie wprowadzenie do
całej historii. Abercrombie ujawnia niewiele informacji i tylko sugeruje, czego
możemy się spodziewać w późniejszych tomach. Chociaż akcja powieści nie gna na
złamanie karku, to na brak wydarzeń nie można narzekać. Jedynie momentami
książkę mi się ciężko czytało, być może to wina tłumaczenia. Jak napisałem na
początku w powieści mamy do czynienia ze schematem drużyny ruszającej uratować
świat, ale nie jest to podane zbyt nachalnie. Właściwie jest to zaprezentowane
trochę inaczej niż zawsze. Autor bardziej skupia się na postaciach i prezentuje
złożonych bohaterów, którzy niejednokrotnie zaskakują swoim zachowaniem. Chociaż
„Samo ostrze” nie jest zbyt popularną książką, to ze względu na ciekawą fabułę
i nietuzinkowe postacie, stanowi pozycję wartą uwagi. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Moja ocena: 4+/6</div>Marvilhttp://www.blogger.com/profile/01270801110091646545noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6665581524326941612.post-56456461398680178862011-11-26T23:27:00.001+01:002012-01-20T00:14:47.147+01:00Nazwanie Bestii - Mike Carey<a href="http://mag.com.pl/pliki/ksiazki/Nazwanie%20bestii/Carey-5-czerwonyi-tytul_duzy_-_M.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="200" src="http://mag.com.pl/pliki/ksiazki/Nazwanie%20bestii/Carey-5-czerwonyi-tytul_duzy_-_M.jpg" width="134" /></a>
<span style="text-align: justify;"></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: justify;">„Nazwanie Bestii” to już piąty tom opowieści o Feliksie
Castorze. Świat, w którym żyje ten cyniczny egzorcysta lekko różni się od
naszego. Duchy, które pojawiają się coraz częściej, nikogo już nie dziwią, a
spotkanie zombie to nic nadzwyczajnego. Od czasu do czasu można też trafić na
jakiegoś demon, ale prawdopodobnie będzie to ostatnia rzecz jak nam się w życiu
przydarzy. Nikt nie wie, dlaczego nieumarli nagle, w takiej ilości, ukazują się
w naszym świecie. Jak sam bohater przypuszcza: "<i>Może w piekle zatkały się rury i cały syf wybija do nas"</i>.</span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Feliks nie
przeprowadza egzorcyzmów w tradycyjny sposób. Daleko mu do tego, by w swej
pracy wykorzystywać modlitwy i wodę święconą. Aby pozbyć się niechcianej duszy,
gra dla niej na flecie odpowiednią melodię. Nie jest to jednak takie łatwe,
zwłaszcza, gdy jakieś monstrum próbuje rozerwać go na strzępy. W poprzednich
tomach Castor przyjmował różne zlecenia, które zazwyczaj okazywały się nie takie
proste, jak to się z początku wydawało. Często też najpierw nieźle oberwie
zanim odkryje prawdziwą tajemnicę. </div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Piątą część odróżnia od poprzednich brak typowej zagadki
kryminalnej oraz bezpośrednia kontynuacja wątków z poprzedniego tomu. Kolejny
raz Feliks zmierzy się z Asmodeuszem, który opętał jego przyjaciela. Problem w
tym, że nasz bohater nie ma bladego pojęcia jak pokonać tego demona. A gdzie
najlepiej znaleźć rozwiązanie wszystkich naszych problemów? Oczywiście w
butelce whiskey. Na szczęście Castor w miarę szybko otrząsa się z upojenia
alkoholowego i bierze się do roboty.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
„Nazwanie Bestii”,
podobnie jak poprzednie tomy, to lekka i przyjemna powieść. Chociaż w książce
mogłoby być nieco więcej akcji, to i tak czyta się ją bardzo szybko. Jeśli
komuś podobały się poprzednie książki Careya, to i ta powinna mu przypaść do
gustu, tym bardziej że mamy tutaj zakończenie jednego z głównych wątków. Natomiast,
jeśli ktoś nie spotkał na swej drodze Castora, a ma ochotę na ciekawą fantasy,
pomieszaną z kryminałem, to polecam pierwszy tom cyklu, czyli „Mój własny
diabeł”. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Moja ocena: 4+/6</div>Marvilhttp://www.blogger.com/profile/01270801110091646545noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6665581524326941612.post-23596764356970159762011-11-06T21:33:00.000+01:002011-11-06T21:36:26.000+01:00Pewien stosik<div class="MsoNormal">
Już jakiś czas temu zrobiłem zdjęcie tego stosiku, ale umieszczenie
go na blogu zawsze odkładałem na później. Wreszcie się zmobilizowałem, by to
zrobić. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0DCsjJ2AEzp8pB0B3-Xwi32-dLlnU_XyLh8pKwLKhvRVULLG48Y80wnmnK00qp9dn7xwdNeDyenqlOoCyNlSyujM4fyjeDE1OBnFmjol3z0IW_MT_1KdthYwdNfDSNWOxoqSrJjy5AhX6/s1600/P1030020.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0DCsjJ2AEzp8pB0B3-Xwi32-dLlnU_XyLh8pKwLKhvRVULLG48Y80wnmnK00qp9dn7xwdNeDyenqlOoCyNlSyujM4fyjeDE1OBnFmjol3z0IW_MT_1KdthYwdNfDSNWOxoqSrJjy5AhX6/s400/P1030020.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Idąc od góry mamy: </div>
<ol>
<li><span style="font: 7pt "Times New Roman";"> </span><b>„Świat Rocannona”</b> i <b>„Planeta Wygnania” Ursula Le
Guin</b> – oba tomy wchodzą w skład cyklu Ekumena. Zupełnie nieplanowane nabytki.
Książki chciałem oczywiście przeczytać, ale do ich zakupu mi się nie spieszyło.
Tylko, gdy zobaczyłem je na półce w księgarni z nalepką -50% nie miałem, nad
czym się zastanawiać. </li>
<li><span style="font: 7pt "Times New Roman";"> </span><b>„Nazwanie Bestii” Mike Carey</b> – dalsze przygody
Feliksa Castora. O książce wspominałem już przy okazji poprzedniego stosiku. W
międzyczasie zdążyłem ją przeczytać. </li>
<li><b><span style="font: 7pt "Times New Roman";"> </span>„Niebieski Księżyc” Connie Willis</b> – kolejny
zbiór opowiadań tej pani, który pochodzi z wymiany. Poprzedni tom czytało się
dobrze, ale nie był zbyt rewelacyjny. Zobaczymy jak będzie tym razem. </li>
<li><span style="font: 7pt "Times New Roman";"> </span><b>„Król Bezmiarów” Feliks W. Kres</b> – drugi tom Księgi
Całości. O pierwszej części pisałem <a href="http://miedzyswiatami.blogspot.com/2011/08/ponocna-granica-feliks-w-kres.html">tutaj</a>. </li>
<li><span style="font: 7pt "Times New Roman";"> </span><b>„Elantris” Brandon Sanderson </b>– książkę tę
również już przeczytałem. Bardzo ciekawy pomysł, ale książka niepotrzebnie
rozwleczona na tyle stron. </li>
<li><span style="font: 7pt "Times New Roman";"> <b>
</b></span><b>„Samo Ostrze” Joe Abercrombie</b> – o tej pozycji
słyszałem wiele dobrego, mam nadzieję, że się nie zawiodę.</li>
</ol>
Oprócz tych książek zdobyłem jeszcze „Grombelardzką legendę
tom 1" Feliksa Kresa oraz „Urth Nowego Słońca” Gene Wolfe'a, którą dostałem od mojej <a href="http://uczta-dla-wyobrazni.blogspot.com/">Sylwii</a>. Mając ostatni
tom „Księgi Nowego Słońca” mam zamiar przeczytać ten cykl ponownie, tym razem
znacznie uważniej. Jednak mam tyle świetnych książek do przeczytania, że nie wiem,
kiedy to nastąpi.<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
Natomiast w najbliższym czasie na pewno kupię ”Strach mędrca”
Patricka Rothfussa oraz „Taniec ze smokami” G.R.R. Martina. Również w kolejce
do kupienia jest „Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa”. Obejrzałem ostatnio
serial „Sherlock”, który tak mi się spodobał, że nabrałem ochoty, by przeczytać
jakąś powieść o sławnym detektywie.</div>Marvilhttp://www.blogger.com/profile/01270801110091646545noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6665581524326941612.post-38556150297429350152011-10-10T22:22:00.000+02:002012-01-20T00:17:55.669+01:00Nakręcana dziewczyna. Pompa numer sześć - Paolo Bacigalupi<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://mag.com.pl/pliki/ksiazki/Nakr%C4%99cana%20dziewczyna/Uczta_wyobra__ni_-_Nakr__cana_dziewczyna__Pompa_numer_sze_____373_x_573.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://mag.com.pl/pliki/ksiazki/Nakr%C4%99cana%20dziewczyna/Uczta_wyobra__ni_-_Nakr__cana_dziewczyna__Pompa_numer_sze_____373_x_573.jpg" width="134" /></a></div>
Książki z serii Uczta Wyobraźni są uznawane za ambitne, albo
po prostu za wymagające. Dlatego też, gdy zaczynałem czytać książkę
Bacigalupiego miałem lekkie obawy, jak sobie z nią poradzę. „Nakręcana
dziewczyna. Pompa numer sześć” okazała się świetną książką, z mnóstwem
genialnych pomysłów i do tego bardzo przystępnie napisaną. Autor swoje historie
głównie buduje na zmianach biologicznych lub genetycznych. Pokazuje, jak drobne
modyfikacje w ekosystemie potrafią wstrząsnąć światem i do czego może
doprowadzić nadmierne ingerowanie w strukturę genetyczną roślin i zwierząt.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Pierwszą część książki stanowi zbiór opowiadań „Pompa numer
sześć”. Autor zazwyczaj prezentuje nam nieodległą przyszłość. Niekiedy jest to
świat wyniszczony przez genetycznie modyfikowane choroby i zarazy. Innym zaś
razem dostajemy obraz ludzi, których rany się od razu goją, nawet ich odcięte
kończyny odrastają. Bacigalupi głównie skupia się na swoich wizjach
przyszłości, ale wykorzystuje je też, by ukazać nam niemoralne i oburzające
zachowanie ludzi. Na przykład w opowiadaniu „Regulator”, gdzie ludzie za sprawą
specyficznych leków mogą przedłużać swoje życie. Niestety, ale w tej sytuacji
nowo urodzone dzieci stanowią jedynie problem. Zatem ktoś musi wyregulować
nadwyżkę populacji. Każde z opowiadań od samego początku uderza wizją świata i
serwuje nam dużą dawkę emocji. Na żadną z opisanych historii nie można pozostać
obojętnym. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Druga część książki to powieść „Nakręcana dziewczyna”,
której historia nie tylko nawiązuje do wizji świata z paru wcześniejszych
opowiadań, ale można też odnaleźć powiązania fabularne między nimi. W ten
właśnie sposób trafiamy do świata targanego nowymi mutacjami zaraz i
szkodników. Poziom wód już znacznie się podniósł, wyczerpały się zasoby paliw
naturalnych, a wody pitnej jest coraz mniej. Era globalizacji już dawno przeminęła.
Przyszłość, w której zdecydowanie nie chciałbym się znaleźć. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Oprócz intrygującej wizji przyszłości dostajemy interesującą
historię, która zakrojona jest na większą skalę niż to się z początku wydaje. Narracja
„Nakręcanej dziewczyny” prowadzona jest oczami kilku postaci, których życie, co
chwilę się krzyżuje. Przebrnąwszy przez nieco nudny początek okazuje się, że
opisani bohaterowie są bardzo żywi. Można poczuć, że to nie są tylko papierowe
postacie, ale prawdziwi ludzie. O ile prawdziwym człowiekiem można nazwać
nakręcaną dziewczynę, która jest istotą genetycznie zmodyfikowaną. Stworzoną,
by służyć swym twórcą. Z pozoru jest tylko zabawką.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Trafnym pomysłem okazało się połączenie zbioru opowiadań i
powieści, dzięki czemu możemy w znacznym stopniu poznać twórczość Paolo
Bacigalupiego. „Nakręcana dziewczyna. Pompa numer sześć” nie tylko porusza
treści i tematy, nad którymi można się zastanowić, ale też prezentuje świetne historie.
Moim zdaniem opowiadania dostarczają intensywniejszych wrażeń niż powieść, ale „Nakręcana
dziewczyna” też potrafi niekiedy mocno zaskoczyć. Polecam wszystkim, nie tylko
fanom science fiction.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Moja ocena: 6/6 </div>
</div>Marvilhttp://www.blogger.com/profile/01270801110091646545noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6665581524326941612.post-38773723449650978982011-09-01T23:05:00.001+02:002011-09-01T23:08:21.314+02:00Bohaterowie Umierają - Matthew Woodring Stover<div class="MsoNormal"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://static.polter.pl/sub/Bohaterowie-umieraja-Matthew-Stover-bc20028.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://static.polter.pl/sub/Bohaterowie-umieraja-Matthew-Stover-bc20028.jpg" width="133" /></a></div><div style="text-align: justify;">„Bohaterowie umierają” to książka bardzo nastawiona na dynamizm, akcję i przygodę. Krew się leje i przekleństwa się sypią. Po prostu kawał męskiego fantasy.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Stover prezentuje nam wizję dwóch światów. Z jednej strony mamy naszą Ziemię w nieodległej przyszłości, na której zaszły spore zmiany. Społeczeństwo podzielone jest na kasty. Jeśli znajdujesz się na niższym szczeblu, to wystarczy jedno słowo tych ponad tobą, by zniszczyć ci życie. A awans do wyższej klasy jest mało prawdopodobny. Właśnie w takim świecie ludzie znaleźli sobie niezwykłą rozrywkę. Wysyłają Aktorów do Nadświata, równoległej rzeczywistości, która przypomina typową krainę fantasy, żeby udawali mieszkańców tamtego świata i uczestniczyli w najróżniejszych przygodach. Oczywiście im bardziej niebezpieczne wyprawy tym lepiej, przecież nudnych historii nikt nie chce oglądać. Natomiast na Ziemi ludzie mogą przeżywać te same wydarzenia, co ich ulubieni bohaterowie. Nie tylko mogą je oglądać, ale także mogą poczuć, to samo co Aktorzy. Odczuwać strach, podniecenie, adrenalinę, a nawet przeżyć śmierć. </div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Hari Michaelson jest jednym z najbardziej znanych Aktorów. Jednak w Nadświecie nazywa się Caine. Jest bezlitosnym zabójcą, zawsze tam gdzie dzieją się najważniejsze wydarzenia. Dopiero, co wrócił na Ziemię, niestety niedane mu jest spokojnie odpocząć. Jego żona, również Aktorka, zaginęła w Nadświecie. Jeżeli nie odnajdzie jej w przeciągu tygodnia, czeka ją śmierć w prawdziwych męczarniach. I chociaż bohaterowie są w separacji, to Hari rusza żonie na ratunek bez chwili wahania. Mimo, że bohater przeżywa osobistą tragedię, to organizatorzy tych przygód myślą tylko o tym, jak zarobić najwięcej na jego brawurowej walce o ukochaną. Pozwolą mu wrócić do Nadświata, pod warunkiem, że zabije cesarza, posiadającego niemal boskie moce.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Historia, którą prezentuje Stover jest pełna wartkiej akcji, w książce cały czas coś się dzieje. Pełno jest pościgów, ucieczek, a także niezwykłych pojedynków. Do tego jeszcze potężna i widowiskowa magia. Na szczęście całą fabułę spaja ciekawa i wciągająca intryga. W książce pojawia się trochę brutalnych scen, niektóre bardzo szczegółowo opisane. Dla osób o słabszych nerwach mogą się one wydać bardzo nieprzyjemne. Jednak mi osobiście, to nie przeszkadzało. Wszystko pasowało do wizji autora, bowiem świat, który nam rysuje jest okrutny, a bohaterowie nie mają tutaj lekko. Dużym plusem książki jest brak typowego podziału na dobro i zło. Sam Caine wzbudza różne emocje. Z jednej strony bezwzględny morderca, a z drugiej wydaje się być jednym z tych najmniej „złych” bohaterów.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Szkoda trochę, że Nadświat nie jest zbyt ciekawie opisany. Równoległa rzeczywistość zaprezentowana nam jest tylko, jako scena. Cała akcja powieści rozgrywa się właściwie tylko w jednym mieście, Ankhanie. Dostajemy garść najpotrzebniejszych informacji i właściwie tyle. Najważniejszy jest Caine i prowadzone przez niego przedstawienie. Również o naszej Ziemi dowiadujemy się niewiele. Znacznie więcej informacji dostajemy w drugim tomie, gdzie wyjaśnione jest, co doprowadziło do podziału społeczeństwa na kasty.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">„Bohaterowie umierają” Matthew Stovera jest książką ciekawą i wciągającą. Niecodzienny główny bohater i rozbudowana fabuła sprawiają, że przy książce nie można się nudzić.</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: center;">Moja ocena: 5/6 </div>Marvilhttp://www.blogger.com/profile/01270801110091646545noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6665581524326941612.post-16850913669932809402011-08-21T23:21:00.002+02:002011-08-29T22:21:57.959+02:00Północna Granica - Feliks W. Kres<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://mag.com.pl/pliki/ksiazki/Polnocna%20Granica/Kres1-POLNOCNAGRANICA-doREC.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://mag.com.pl/pliki/ksiazki/Polnocna%20Granica/Kres1-POLNOCNAGRANICA-doREC.jpg" width="127" /></a></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">O „Księdze Całości” Kresa już od dawna słyszałem wiele pozytywnych opinii. Czytałem też często, że „Opowieści z Meekhańskiego Pogranicza” Roberta Wegnera są podobne w pewnym sensie do tego cyklu. Zachęciło mnie to jeszcze bardziej do przeczytania tych książek, gdyż opowiadania tego młodszego pisarza przypadły mi bardzo do gustu. Gdy w końcu zdobyłem pierwszy tom, czyli „Północną Granicę”, od razu się za niego zabrałem.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">W książce opisywana jest historia zwykłych żołnierzy strzegących tytułowej północnej granicy. Na rubieżach królestwa toczą się walki z potworami stworzonymi przez złego boga Alera. Setnik Rawat wraz z garstką żołnierzy i kotem zwiadowcą wyrusza by roznieść panoszącą się niedaleko zgraję stworów. Tak, w tej książce koty są obdarzone rozumem, to jednak myślą w trochę inny sposób niż ludzie. Oprócz ludzi i kotów, istotami myślącymi są jeszcze sępy, lecz ich w tym tomie nie spotkamy. Fabuła „Północnej Granicy” dotyczy głównie wojny. Otrzymujemy pełno walk i potyczek. Czytając powieść mogłem poczuć radość zwycięstwa, gorycz porażki, jak i żal po stracie towarzyszy. Chociaż na początku podobały mi się ciągłe militarystyczne opisy, to jednak pod koniec książki zaczynało mnie to trochę nużyć. Dużym atutem powieści są główni bohaterowie, którzy wywołują w nas najróżniejsze uczucia. Trochę szkoda, że fabuła skupiła się bardziej na wojnie niż na postaciach, bo te są opisane świetnie. Nie są to szlachetni rycerze walczący w imię dobra, ale zwykli żołnierze wykonujący swoją pracę. Często pokazują nam, jakimi są świetnymi wojownikami, lecz zdarza im się też popełniać błędy. Niekiedy pomyłki te pociągają za sobą straszne konsekwencje.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Dodatkowo w książce jest pewna doza tajemniczości. O wykreowanym świecie dowiadujemy się niewiele. Podczas czytania nasuwało mi się pełno pytań, na które nie dostałem odpowiedzi. Wynikało to z faktu, że bohaterowie również nic na te tematy nie wiedzą, w końcu to tylko zwykli żołnierze, a nie żadni mędrcy. </div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: justify;"></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">„Północna Granica” jest ciekawą powieścią wprowadzającą nas w świat Szereru. Mimo tego, że książkę czytało mi się bardzo dobrze, to jednak myślałem, że będzie lepiej. Mam tylko nadzieję, że kolejne tomy wciągną mnie jeszcze bardziej. </div><div style="text-align: justify;"><br />
</div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: 11pt; line-height: 115%;">Moja ocena: 5/6 </span></div>Marvilhttp://www.blogger.com/profile/01270801110091646545noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6665581524326941612.post-77961754797623587432011-08-20T15:18:00.006+02:002011-08-29T22:16:48.437+02:00Stos do przeczytania<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Prezentuje wam mój stos książek, które stoją na półce i cierpliwie czekają na przeczytanie. Większość to zakupy z tego roku, jednak jest parę pozycji, które od lat ciągle odkładam na później. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhURmL-tpZQ7xBY1ekN5vS6JiPDYnMGqaeiSI5JQfHKLvHX19xj2Y2hsn6rn7FcXySmAtBl_CkwjwqzqmFc3tm5F02wY_Tsz2gpzNgzz8n9MYHv2tycASygE5I98OKfdbTP8UnyxjrWRRY8/s400/P1020650.JPG" width="400" /></div><br />
<br />
<div style="text-align: justify;"> Stosik po lewej: </div><ol style="text-align: justify;"><li><b>"Pan Lodowego Ogrodu tom 2" Jarosław Grzędowicz</b> - właśnie się za nią zabrałem, jestem po pierwszym rozdziale. Mam nadzieję, że akcja rozkręci się szybciej niż w pierwszym tomie.</li>
<li><b>"Kolory Sztandarów" Tomasz Kołodziejczak</b> - liczę na ciekawą, dynamiczną i kosmiczną przygodę. Zobaczymy. </li>
<li><b>"Caine Czarny Nóż" Matthew Woodring Stover</b> - kolejne spotkanie z Cainem, na pewno będzie ciekawie i krwawo.</li>
<li><b>"Rzeka Bogów" Ian McDonald</b> - długo już czeka na przeczytanie i pewnie jeszcze troszkę poczeka. </li>
<li><b>"Opowieści Sieroty cz.1" Catherynne M. Valente</b> - przeczytałem początek w internecie i stwierdziłem, że muszę mieć tę książkę. </li>
<li><b>"Nakręcana Dziewczyna. Pompa numer 6" Paolo Bacigalupi</b> - rewelacyjny zbiór opowiadań już za mną, czas się brać za powieść.</li>
<li><b>"Kroniki Czarnej Kompani" Glen Cook</b> - pierwsza książka za mną, trochę chaotyczna narracja, ale wciąga.</li>
<li><b>"Hyperion" Dan Simmons</b> - kusi bardzo, aż chce się rzucić wszystko i zabrać za nią. </li>
</ol><div style="text-align: justify;"> Stosik po prawej: </div><ol style="text-align: justify;"><li><b>"Festung Breslau" Marek Krajewski</b> -kolejne spotkanie z Eberhardem Mockiem, tym razem w roku 1945. </li>
<li><b>"Na posłaniu z trawy"</b> i<b> "Po słowiczej podłodze" Lian Hearn</b> - fantasy w klimacie Japonii? Tego nie mogłem ominąć. </li>
<li><b>"Ogrody Księżyca"</b> i " Bramy Domu Umarłych" Steven Erikson - chyba już od dwóch lat czekają na przeczytanie. A odkładam, bo wiem, że mnie wciągną. I jak ja zdobędę pozostałe 16 książek tej sagi?!</li>
<li><b>"Labirynt Odbić" Siergiej Łukjanienko</b> - czas poznać rosyjską fantastykę. </li>
<li><b>"Droga" Cormac McCarthy.</b></li>
<li><b>"Miasto Ślepców" Jose Saramago.</b></li>
<li><b>"Tańcz, Tańcz, Tańcz" Haruki Murakami.</b></li>
<li><b>"Koniec Świata i Hard-boiled Wonderland" Haruki Murakami</b> - to będzie następna książka Murakamiego, za którą się zabiorę. </li>
</ol><div style="text-align: justify;">Oprócz tego czeka na mnie w empiku do odebrania "Nazwanie Bestii" Mike Careya. Mam też do przeczytania "1Q84" Murakamiego, ale aktualnie pożyczyłem. </div>Marvilhttp://www.blogger.com/profile/01270801110091646545noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6665581524326941612.post-27662095736687614912011-08-17T04:33:00.002+02:002011-08-29T22:21:28.110+02:00Sen_numer_9 - David Mitchell<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://www.iik.pl/images/okladki/sennr9.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://www.iik.pl/images/okladki/sennr9.jpg" width="128" /></a></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Gdy zaczynałem czytać książkę „Sen_numer_9”, potrafiłem ją określić tylko, jako dziwną. Jednak im bardziej się wczytywałem, słowo „dziwna” przeradzało się w „niezwykła”. Wynikało to z tego, że główny wątek był przeplatany różnego rodzaju wizjami, snami, a nawet grami komputerowymi.</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Do Tokio przyjeżdża dziewiętnastoletni Eidżi Mijake. Chce odnaleźć ojca, którego nigdy nie spotkał. Zadanie to jest jednak niezwykle trudne. Bo jak odnaleźć jednego człowieka, nie znając jego nazwiska, ani tego jak on wygląda, w takim mieście jak Tokio? Chłopak pracując w biurze rzeczy znalezionych, na stacji w Ueno, snuje pomysły jak zobaczyć się z adwokatem swojego ojca. Jest zwykłym robotnikiem, trutniem, jak sam siebie określa bohater. Podczas poszukiwań Eidżi powoli zakochuje się w pewnej kelnerce. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby bohater nie wplątał się przez przypadek w mafijne porachunki. </div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br />
</div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Jak wspomniałem wcześniej konstrukcja książki nie jest zwyczajna. W każdym rozdziale możemy znaleźć urywek innej historii, związanej tylko pośrednio z głównym bohaterem, albo nawet wcale. Co prawda zabieg ten nadaje książce niezwykłości i stwarza poczucie nierealności, to niekiedy niepotrzebnie odwraca i rozprasza uwagę od głównej fabuły. Niektóre poboczne wątki mnie wynudziły, jak chociażby bajki dla dzieci, za to inne wciągnęły niezmiernie, np. wspomnienia z dzieciństwa głównego bohatera lub dziennik pilota kamikaze z czasów II wojny światowej.</div><div style="text-align: justify;"></div><br />
<center><br />
<script src="http://www.wrzuta.pl/embed_audio.js?key=2MpPItEb3RF&login=oxygene1994&width=450&bg=ffffff" type="text/javascript">
</script> </center><br />
<div style="text-align: justify;"></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">„Sen_numer_9” inspirowana piosenką „#9 dream” Johna Lennona jest książką intrygującą. Wielowątkowa i wciągająca fabuła oraz ciekawe i niejednoznaczne zakończenie, sprawiają, że po książkę zdecydowanie warto sięgnąć. Jeśli natomiast dla kogoś przesadne udziwnienia są męczące i niepotrzebne, może sobie książkę spokojnie odpuścić.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">Moja ocena: 4/6 </div></div>Marvilhttp://www.blogger.com/profile/01270801110091646545noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6665581524326941612.post-40992240015835009772011-08-15T10:17:00.002+02:002012-02-11T16:29:48.218+01:00Imię Wiatru - Patrick Rothfuss<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://merlin.pl/Imie-wiatru_Patrick-Rothfuss,images_big,9,978-83-7510-060-0.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://merlin.pl/Imie-wiatru_Patrick-Rothfuss,images_big,9,978-83-7510-060-0.jpg" width="130" /></a>Dawno już nie czytałem książki, która by mnie wciągnęła w takim stopniu jak „Imię wiatru”. Często się łapałem na tym, że tracę poczucie czasu czytając tę historię. Gdy tylko miałem wolną chwilę rzucałem się do książki, by przeczytać chociaż odrobinę. Uwielbiam powieści, w których powoli snuta opowieść wciąga mnie coraz bardziej, a ze strony na stronę z coraz większym entuzjazmem kibicuję głównemu bohaterowi. Taką książką jest właśnie „Imię wiatru”.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Kvothe chociaż jest postacią legendarną, to obecnie prowadzi karczmę w jakimś mało uczęszczanym miasteczku. Namówiony przez Kronikarza zaczyna opowiadać nam swoją historię. Beztroskie lata swojego dzieciństwa spędził wśród wędrownej trupy aktorów, marząc o tym by pewnego dnia dostać się na Uniwersytet i zostać hermetykiem, czyli czarodziejem. Kvothe jest wręcz genialnym chłopcem, nie tylko świetnym aktorem, ale także niesamowitym muzykiem. Wybitnie inteligentny z łatwością przyswaja nową wiedzę, nawet tę magiczną. </div>
<div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Spokojne życie bohatera trwało do czasu, aż jego rodzina nie została wymordowana przez tajemniczych Chandrian. Będąc zaledwie nastolatkiem, przez parę lat walczył o przetrwanie na ulicach Tarbean. W końcu jednak stanął na nogi i opuścił to miasto. Za pomocą własnego intelektu i małego podstępu udało mu się, w nadzwyczaj młodym wieku, dostać na Uniwersytet. Od tej pory pragnie dowiedzieć się jak najwięcej o demonach, które zamordowały jego rodziców. Oprócz tego zakochuje się w intrygującej Dennie z utęsknieniem wyczekuje kolejnych z nią spotkań.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Opisana historia nie jest nowatorska, większość wątków już pojawiło się w innych książkach. Aczkolwiek autor ma też parę własnych pomysłów oraz niekiedy bawi się znanymi już motywami. Dodatkowo sposób, w jaki fabuła jest przedstawiona nadaje unikalny charakter książce. Największą siłą tej powieści jest właśnie styl autora. Od samego początku można poczuć magię słów, która przenosi nas do innego świata. Niestety akcja powieści nie jest zbyt dynamiczna. Mimo tych 900 stron można powiedzieć, że mało się w niej dzieje. Jednak w połączeniu ze świetnym stylem i paroma zwrotami akcji, ciężko jest się od niej oderwać. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
„Imię wiatru” jest debiutem powieściowym Patricka Rothfussa. I moim zdaniem jest to debiut jak najbardziej udany. Widać, że autor ma pomysł na całą historię, więc po następnych częściach mogę się spodziewać podobnych wrażeń, jak nie lepszych.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Moja ocena: 5+/6 </div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-lUJLQj63TsfJUfaVgcQwkzbKiOdP1iLdufezNYsbVvjHdCEgH-BQpQ47knMQsbBXJdqhH3ZkD4lGVuBtwIJFyzcTsMN3m08z-DVKna37JUucRIQPSgTxcaXPuDPz89mGcgA6jdAqiBQe/s1600/kvothe_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="261" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-lUJLQj63TsfJUfaVgcQwkzbKiOdP1iLdufezNYsbVvjHdCEgH-BQpQ47knMQsbBXJdqhH3ZkD4lGVuBtwIJFyzcTsMN3m08z-DVKna37JUucRIQPSgTxcaXPuDPz89mGcgA6jdAqiBQe/s400/kvothe_2.jpg" width="400" /></a></div>
<br /></div>Marvilhttp://www.blogger.com/profile/01270801110091646545noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6665581524326941612.post-22879448950061800592011-08-15T09:35:00.000+02:002011-08-15T01:18:40.900+02:00Pierwsze kroki<br />
<div class="MsoNormal">Witam! </div><div class="MsoNormal">Dość długo zastanawiałem się czy założyć bloga. W końcu jednak się przełamałem. Mam zamiar opisywać tutaj moje wrażenia z przeczytanych książek. Czytam głównie fantasy, chociaż od niedawna coraz częściej sięgam po science-fiction, a czasem nawet coś z głównego nurtu wpadnie w moje ręce. Nie przedłużając, zapraszam do czytania. </div>Marvilhttp://www.blogger.com/profile/01270801110091646545noreply@blogger.com4